sobota, 26 grudnia 2015

Heilige Legion - prezent na Boże Narodzenie

Witam wszystkim zniecierpliwionych i łakomych nowych newsów. U nas na razie posucha i prace, można rzec, stoją na wszystkich frontach. Z tego też powodu postanowiłem sprawić wam, kochani, prezent na Święta. Dzięki użytkownikowi Takto ^_^ przypomniałem sobie o swojej najstarszej opowiastce, którą popełniłem gdzieś z 7 lat temu. Przez ten czas zdarzało mi się ją poprawiać i ulepszać, lecz niestety zbyt odbiega od moich standardów, by ją użyć do czegokolwiek użytecznego. Postanowiłem ją szybko przejrzeć w poszukiwaniu co poważniejszych błędów i wydać w wersji tekstowej, byście mogli sobie ją poczytać. Oczywiście, nikogo nie zmuszam, a sam fakt, że pisałem ją tyle lat temu na pewno nie zachęca, lecz wiążę z nią wiele dobrych wspomnień i chciałem coś wam ofiarować na Boże Narodzenie. Błędów dalej jest tam masa, zdania są niegramatyczne, stylistyka leży i kwiczy, a momentami narracja z pierwszoosobowej zamienia się na trzecioosobową bez żadnej przyczyny. Do tego dialogi są płytkie, a fabułą trochę chaotyczna. Zapewne po przeczytaniu tego opisu wielu z was nie ma najmniejszej chęci zerkać do mojej opowiastki, lecz lepiej wyłożyć kawę na ławę niż potem świecić oczami. Chciałbym z tej historii stworzyć kiedyś VN, lecz na pewno nie w takiej formie. Wrzucam wam do czytania, bo jeśli się za to zabiorę, pewnie napiszę całość od nowa. O czym jest historia? O walkach różnych nadprzyrodzonych istot. Trochę to dziecinne, ale jak wspomniałem, historia jest bardzo stara, więc dopiero szlifowałem swoje umiejętności pisarskie. Miłej lektury i Wesołych Świąt!


Jeśli macie jakieś pytania, chętnie na nie odpowiem, ale pamiętajcie, że wiążę z tą opowieścią pewne plany, więc pewnych rzeczy wolałbym nie ujawniać.